OLEJEK BULLEIT BOURBON
Amerykańskie, żytnie burbony prosto z Kentucky to klasyk alkoholowy znany każdemu mężczyźnie. Ikona smaku i zapachu to legendarny bourbon Bulleit.
Pan Drwal razem z producentem bourbon’u nawiązali współprace i stworzyli olejek o tej samej nazwie Bulleit. Podczas projektowania tego unikatowego olejku do brody czerpali swoje inspiracje z amerykańskiej whisky. Mają cechy wspólne, łatwo zauważyć, że mają dokładnie taki sam kolor – olejek zawdzięcza to precyzyjnie dobranej ilości olejku z dzikiej róży, która ma charakterystyczny, pomarańczowy kolor. Etykieta Bulleit’a została przygotowana dokładnie w taki sam sposób. Trudno nie zauważyć charakterystycznego, nasyconego koloru pomarańczy wraz z klasyczną, staromodną czcionką.
Jeśli jesteś fanem bourbon’u bulleit, to olejek do brody Pan Drwal Bulleit Bourbon jest obowiązkową pozycją do sprawdzenia.
Olejek ma nasycony, pomarańczowy kolor, który odróżnia go od wszelkich innych olejków – z całą pewnością dodaje mu to też wyjątkowości.
Zapach jest bardzo specyficzny, inspirowany nutami obecnymi w amerykańskich whiskey: słodka papryka, pieprz, karmel. Zapach olejku jest bardzo charakterystyczny, złożony i unikalny, trudno go opisać słowami. Poniżej zapach podzielony na nuty: głowy: słodka pomarańcza, cytryna i limetka, akordy ziołowe; serca: drzewo cedrowe, akordy kwiatowe; nuty bazy: zapachy drzew, drzewo cedrowe, ambra, luksusowe piżmo.
Konsystencja olejku jest bardziej oleista, niż pozostałych olejków do brody Pana Drwala, aby pozostawał na brodzie dłużej i zachwycał swym zapachem.
Skład:
Olej ze słodkich migdałów, olejek różany, olej jojoba, olej arganowy.
Sposób użycia:
Olejek ma natłuszczać i nawilżać. Najlepiej jest używać go zaraz po kąpieli lub myciu brody, ale dopiero na wysuszone włosy. Do około trzymiesięcznej brody wystarczą trzy-cztery krople olejku do jednorazowej aplikacji na cały dzień. Olejki posiadają dozowniki, które pozwalają nam odmierzyć dokładną liczbę kropli. Jest to ważne, ponieważ za dużo olejku sprawi, że broda będzie wyglądała na tłustą.
Olejek nakładamy najpierw na dłoń, a później rozcieramy go drugą dłonią. W tym momencie możemy obiema rękami natłuścić (wcześniej rozczesaną kartaczem) brodę. Staramy się dojść w głąb brody, do skóry. Gdy już mamy wrażenie, że wtarliśmy cały olejek z dłoni w brodę, zabieramy się za uczesanie jej ponowne. Najpierw czeszemy całość pod włos, a potem już z włosem i układamy bryłę brody wedle uznania.